DONBOSCO
to był gość
co się rodzi raz na 100 lat
kochał młodzież
i uczył ją kochać Boga
radośnie
na boisku sportowym
przy stole pingpongowym
w teatrze na scenie
na ławce w parku
wędrówkach po lesie
w porannych i wieczornych modlitwach
w próbach dętej orkiestry
w nauce i zabawach
za to go młodzież kochała też
bo miał dla niej
serce jak piaszczyste brzegi morza
sam marzył i śnił
jakby dzieckiem był
wierzył panu Bogu
jak dziecko od pierwszej komunii świętej
i pozwalał młodym marzyć i śnic
za to go młodzież kochała
i ojcem nazywała ...
Don Bosco
mistrz i nauczyciel młodzieży
i jego system prewencyjny
na szczycie kościelnej wierzy
mawiał że dzwon to głos Boga
i że prosta jest do nieba droga
że radosnego diabeł się nie ima
ze eucharystia w wierności
do Boga i bliźniego trzyma
że Matuchna wspomożycielka
zawsze nas wspiera
i w serca nasze wciąż zaziera ... viva !!! don Bosco !!! alleluja !!!
J.Ślazyk /don Giuseppe/ Leofreni 23.01.2017