WUJEK WŁADYSŁAW
To mój wychowawca , opiekun i przybrany ojciec
Szkoda tylko że już dawno odszedł
Tacy jak on rodzą się raz na sto lat
Co mi potwierdza inny Władysław podróżnik z Prokocimia
Znali się obaj i wspólnie podróżowali po Polsce przed laty
Spotykali się razem na zebraniach przewodników Krakowskich
I w domu podróżnika z racji różnych rocznic religijnych i patriotycznych …
Tak sobie myślę że mieli razem wspólne pasje i marzenia
Obaj są wielkimi i szlachetnymi obywatelami R.P.
Wujek Władek już w niebie
Patrzy na nas z góry i uśmiecha się do nas …
Z tego co pamiętam rzadko się uśmiechał
Bo nie miał łatwego życia
Czasy wojenne i partyzantka
Czasy „komuny” i ciągła walka …
Rodzina dla niego była najważniejsza
Dlatego zabierał nas ze Słopnic do Krakowa
Co byśmy się uczyli i wyszli na ludzi
Pamiętam jak często mi powtarzał
Józiu ucz się żebyś nie musiał ciężko pracować na roli jak moja mama
A jego siostra Petronela …
Ja jestem jednym z 20 siostrzeńców i bratanków
Najmłodszym i ostatnim , których wychował i wykształcił …
Przy nim nauczyłem się wiele
Szacunku dla ludzi
Prawdziwej historii
Miłości do sztuki
Szczerości i prawdy
Bo to był szczery i prawy człowiek
Pomagał innym jak mógł
I nigdy nie mówił nie …
Był znany i lubiany w całym Krakowie i okolicach
A nade wszystko był patriotą , kochał Polskę i na Polsce mu bardzo zależało
ś.p. Władysławowi Ślazykowi J.kmb.Ślazyk – Słopniński 24.11.15