ZIMA
Inna niż dawniej bywała
Za dziecinnych lat
Biała
A śniegu bywało po pas
Przy świetle księżyca
Można było hulać na nartach czy sankach … hu hu ha …
Kulig
To przejażdżka po lesie i polach
Parą końmi u sań … hu hu ha …
Kuropatwy na białym śniegu
Ślady przeróżnych stworzeń
Zające obgryzające korę z jabłonek w przydomowym sadzie
Pan dzięcioł w różowo fioletowym kapelusiku na głowie
Zamarznięta woda w studni kryształowym lodem … hu hu ha …
Martwa rzeka skuta lodem
Sowa nawołująca pod wieczór w potoku
Wyjące wilki nocą
Szczygły gile i sikorki w ogrodzie
Sarny wygrzebujące nogami trawę spod śniegu
Wróble w stodole i sąsieku
Sroki zwiastujące przyjazd gości z Krakowa
Jak mawiała moja mama Petronela
Skubanie gęsich piór na Dole przy piecu
Gdzie się urodziłeś … hu hu ha …
Ślizgawka na polu / podwórku / przed domem
I specjalne buty zużyte stare do jeżdżenia
Z górki na pazurki … tra la la …
Hu hu ha … hu hu ha … nasza zima zła … tra la la …
Czapka na głowie przez mamę z owczej wełny zrobiona i rękawiczki
Szalik na szyi kolorowy
A ty w tym szalu ... się z nim zapoznałaś … ha ha ha …
I tym szalem otulał on cię
Szal był świadkiem twych uczuć szalonych
Pewnie do dzisiaj pamięta … tamte noce i dnie … hu hu ha … hu hu ha …
Biało – kolorowa zima której dziś już nie ma … na na na …
J.Ślazyk – Słopniński 19.I.2015