GRAN BRETANIA
Wielki i bogaty kraj
Żyje tu mnóswo moich rodaków
Z kraju nad Wisłą
Różnymi drogami tu dotarli
Długimi … nie raz bardzo długimi …
Przez Syberię , Persję , Afrykę , Italię , Francję , Niemcy , Ukrainę itd...
To wojenna i powojenna emigracja na Wyspy szczęśliwe
Ciekawe i bolesne drogi ich tu przywiodły
Wielu z nich za chlebem tu przyjechało
Albo lepszym życiem …
Nie starczy papieru żeby wszystko spisać
Ale tymczasem chociaż parę strofek …
Bolton – Bury – Preston – Hull- przepiękna „Marina” i piano u Macieja …
To miasta które odwiedziłem
W miesiącu marcu świetego Józefa
Co też musiał emigrować do Egiptu po narodzeniu Jezusa
Jakież to przykre … że ludzie są zmuszeni do emigracji w obce kraje
Bo w swoim kraju … nie mają nadziei na lepsze życie jak tam
Gdzie siostra „Tułaczka” ich posłała …
Bolton - urocze miasteczko i proboszcz Ryszard
Co tu pasterzuje wśród moich Rodaków
Bury - tu mieszkałem u Darka i Teresy z „małym księciem” Lulu
Klub Polski „Orzeł Biały” pan Prezes wiekowy ale wciąż młody ...
Kaplica Polska i Maria z Czesławem oraz ministranci
Polska w Bury i mnóstwo Pakistańczyków …
Fryzjer pan Stanisław … co po polsku tnie brodę i włosy
Polskie sklepy i produkty polskie w ASDA
Preston – miasteczko odległe od Bury parę dziesiąt mil
Tu przy Angielskiej parafii też „Polonusy” się gromadzą
I młody ksiądz proboszcz Paweł co nad nimi czuwa …
Naspowiadałem się i namodliłem z moimi Rodakami na wyspach
Pośpiewałem im i o J.P.II też pamiętałem … bo on ze mną podróżuje …
Po świecie … to największy podróżnik świata jakiego osobiście znałem
A jego anioł wszystkich rodaków brata … chociaż na maleńką chwilkę...
A to aż tyle !!!
Polakom z wysp don Giuseppe Ślazyk Leofreni 01.04.14.