BALLADA O WUJKU KAROLU
W maleńkim pewnym miasteczku
Koło krakowskiej drogi
Przyszedł na świat pewien chłopiec
Wędrowny grajek ubogi
Od czasu do czasu grający
Jezusa ocierał rany
Muzyką i poezją
Nasz „wujek” … Karol kochany …
Refren :
Hej panie Boże coś wielkim
Gazdą nad Gazdami
Dzięki żeś dał nam papieża
Świętego „wujka” z Wadowic … bis …
Dość dużo nacierpiał się w życiu
Od dziecka maleńkiego
Bóg dał i wziął mu rodziców
I brata kochanego
Często się modlił za nimi
Do Boga wszechmocnego
I nawet nie pomyślał
Że ktoś strzeli do niego …
Bać się „trza” tych co zabiją
Ciało nie duszę człowieka
I zawsze mieć nadzieję
Że w niebie nagroda czeka
Drzwi serc na oścież otworzyć
I pokochać Jezusa
Wtedy nas nie dopadnie
Nijaka zła pokusa …
Janowi Pawłowi II
don Giuseppe Ślazyk
Leofreni alto Cicolano – Italia 15.I.14.