CASIMIRO

 

Kazimierz ... ponoć piękne miasto nad Wisłą

Jeszcze jego uroku nie poznałem

Bo tam nigdy nie byłem …

Kazimierz … dzielnica Krakowa z Synagogą ...

Miasta mojego dzieciństwa, które w nim przeżyłem

A na Kazimierzu nie raz w Desach z obrazami byłem

Razem z moim bratem... świetej pamięci Stanisławem

Z Nowej Huty wtedy dzielnicy Krakowa …

 

Stąd nie daleko za Wisłą...  jest Podgórze to moja dzielnica

W której z wujkiem Władysławem i rodzeństwem mieszkałem

na Kazimierz stąd w dziesięć minut można było dojść piechotą

albo Tramwajem ze trzy przystanki trzeba było jechać

nie raz na tak zwaną „gapę” …

 

Kazimierz … królewicz z Litwy dawnej Polski

Byłem kiedyś w Wilnie...  urocze miasto „miniaturka” Krakowa

Faustyna … święta, ta od Bożego Miłosierdzia z Łagiewnik i Wilna …

 

Kazimierz … co tego lata nie będzie sam i „pieśń nad pieśniami”

W rytmie Bosanowa …

Kazimierz … i zawsze ktoś jest w jego snach

To też pieśniczka nowa

„Relyfolk” … nowy styl w muzyce no i płyta nowa

Kazimierz … „czas aniołów” i on w chórze śpiewa

Kazimierz … co tęskni do nieba … tra la la …

Kazimierz … co kwiaty zbiera boso … ha ha ha !!!

I tęskni jak i ja do ??? kraju tego …

Bo na obcej ziemi przyszło mu pracować

Kazimierz … co nie jedną wojnę przeżył

I jeszcze nie jedną przeżyje …

 

Casimiro … to mój kolega i przyjaciel... od dziecka się znamy ...

W Betlejemie mieszka pod kluczem w „zakładzie” /conclave/ …

A ja w „słonecznej Italii”... w górach niedaleko Rzymu /bez klucza/ …

Tak daleko i tak blisko...mimo tego czasami coś piszemy i śpiewamy

Bo „muzy” nad nami czuwają …i do twórczości zachęcają …

Kazkowi Gajowemu na imieniny … „Benjamin” Ś. 04.III.13.