LIST  DO  ŚWIĘTEGO  MIKOŁAJA 

 

„Głodni na ulicach świata – moja wina…

  Bosi na ulicach świata – moja wina …

  Zgroza i nie widać końca zgrozy – moja wina …

  Zbrodnia i nie widać końca zbrodni – moja wina …” …/Edward Stachura/  

 

Trochę podróżuję po świecie święty Mikołaju jak Ty bo od 1990 roku

W wielu zakamarkach świata widziałem to o czym pisze wyżej poeta …

Nawet w kraju nad Wisłą pamiętam biedę że aż piszczało na wsi pod Krakowem

Bose dzieci i młodzież widziałem na przedmieściach wielkiego miasta Sao Paulo w Brazylii w latach dziewięćdziesiątych zeszłego stulecia …

 

Zgroza patrzeć na biedę i mizerię ludzką w dwudziestym pierwszym wieku na wschodzie i południu naszej planety ziemi a ona wszakże jest bogata 

Chleb widziałem na śmietnikach świata i tych co nie mają co do garnka włożyć 

I czym posmarować kromki chleba której też nie mają zbrodnia jak rana w przylepce chleba …

 

Mam więc prośbę do Ciebie święty Mikołaju !!!

Co byś jak możesz zabłądził w zakamarki świata i powiedział tym od których zależy bieda i bogactwo na naszej planecie co by nad nimi się zatrzymali i chociaż nadziei biednym i bosym przydali … Co by nie było zgrozy i zbrodni …

To jest możliwe tak sobie myślę i nie wiele potrzeba by innym przychylić rąbka nieba …

 

Kiedyś mi się śnił ogród pełen róż a pośród nich jakiś stary żebrak w podartym płaszczu spacerował od czasu do czasu się zatrzymywał i spoglądał w niebo by przywołać deszcz co by róże nie pousychały bo była susza tego roku …kiedy się obudziłem by otworzyć okno to za oknem padał deszcz … 

 

Właśnie deszczu nam potrzeba hojnych i ofiarnych ludzi co by choć troszkę zmniejszyć biedę na południu i wschodzie świata – moja wina …

Równo podzielić co matka ziemia rodzi – moja wina …

Łzy płynące po policzkach z biedy otrzeć – moja wina …

Buty znoszone i dziurawe na nowe zamienić – moja wina …

Bogate i szybkie samochody na dwukonną bryczkę – moja wina …

Pistolety karabiny na łuki o jednej strzale – moja wina …

Pamiętaj o tym święty Mikołaju jak będziesz odwiedzał biedne i bogate dzieci

I zauważ że w ich oczach widać niebo coś o tym wiem bo nie raz w życiu za Mikołaja się przebierałem … 

 

 

Tym do których św. Mikołaj nie zawita … Roma 29.11.11. J.K.M. Ślazyk