BALLADA   O   CYRKU

 

„Biała Lokomotywa” po torach mknie

Już ponad pół wieku z cyrkiem wiezie mnie

Nad brzegiem rzeki się zatrzymałem

I wtedy z cyrkiem w świat powędrowałem …

 

   Refren: Zabrał mnie cyrk ze sobą w świat

                Przed ponad pół wiekiem to już tyle lat!!!

 

Do Wiednia z cyrkiem zabłądziłem tej jesieni

Słoneczko świeci urokliwie czarny kot na ganku domu

Rzeczka obok domu płynie leniwie i kaczka z kurą w ogrodzie

„Roncalli” cyrk  z Niemiec przed Ratuszem

Byłem tu wczoraj z Bodkiem Kamilą i Januszem

Sny się spełniają bo o cyrku śniłem zeszłej nocki …

 

   Refren: Zabrał mnie cyrk…

 

Bodek przeżywa jutrzejszy występ w piwnicy „Takt”

Dni Polskiej Kultury w Wiedniu od tylu już lat

Pan „Kojak” jedzie z Warszawy przez Kraków

Z cyrkiem „Kolorowy Nos” prosto z Julinka pod Warszawą …

 

   Refren: Zabrał mnie cyrk …

 

Za tydzień w Błoniu weselisko będzie u Piaseckich i Bartosików 

A ile i jakie się cyrki zjadą tego nie wie nikt

Pewnie z wysokiej półki książki pospadają

I 100 lat !!! Gabryjelowi i Elisabeth zaśpiewają …

 

   Refren: Zabrał mnie cyrk …

 

„Sumatra” pewnie ze snu się obudzi i inne stworzenia cyrkowe jeszcze

W orkiestrze na ślubie zagrają świerszcze i bard i poeta z gitarą przybędzie

I może zatańczy „Jezioro Łabędzie” Któż to wie ???

 

   Refren: Zabrał mnie cyrk…

 

Póki co w Achau pod Wiedniem te strofki wiję 

I smaczne piwko tutejsze z „bratem słoneczkiem” sam sobie piję 

Klaun to na scenie w cyrku też jest sam i linoskoczek spada z nieba

Żeby być razem to drzwi na oścież domu otworzyć trzeba …

           

 

Don Giuseppe Ślazyk Achau-Wien 01.10.2011