APOSTOLI
Dwaj bracia Piotr i Paweł Apostołowie
Ich tata Francesco się zowie
Na ś się nazywa podobnie jak ja
I mama Iwonka tak ją woła tata
Zabłądzili do mnie w góry tego lata
Po latach trzydziestu zeszłego stulecia
Franek Ś. z familią jak anioł przyleciał
Wspomnienia sprzed lat jak to dawniej było
Nigdy nie myślałem że ich dwóch przybyło
Dwóch synów ma Franek wraz Iwonką mamą
Obaj w seminarium jeden już za bramą
No bo się zakochał po uszy w dziewczynie
I niech tak już będzie familia nie zginie
Wnuki będzie chował za niedługo Franek
A mama Iwonka uplecie im wianek
Z polnych Polskich kwiatów
Co pachną miłością …
Franek zamknie w kadrze historię rodzinną
Mama pomaluje radością niewinną
Co było a nie jest nie pisze się w rejestr
Do trzech razy sztuka tak mówi nauka …
Noc cicha i ciepła u mnie tego lata
Filmów nie ogląda Franek chłopców tata
Reżyser w szuwarach kamerę zostawił
Scenariusz do filmu Pan Bucek zostawił …
Jak to miło gościć kogoś w swoim domu
Kto potrafi przeszłość przywołać po cichu
Jak woda w potoku i jeziorze jeszcze
O takich spotkaniach też pisali wieszcze
I ja też próbuję napisać co nie co
Niech znów po północy anieli przylecą
Po cichu do mojego domu w górach…
Familii Śliżewskich ze Szczecina
Don Giuseppe J. Ślazyk Leofreni góry Lazio środkowa Italia
07.08.11.