GŁOS …
Piękny miałeś głos panie Krzysztofie
Znany i lubiany na całym świecie
A szczególnie w kraju nad Wisłą …
Z cierpieniem byłeś za pan brat od 20 lat
Tak słyszałem w T.V. w górach Lazio
Głos czysty i krystaliczny jak źródło
Ponoć poezje i wiersze Karola i Jana lubiłeś czytać ???
W oczach twoich gwiazdy poezji z mlecznej drogi
Wyznaczały twoim fanom i słuchaczom szlak
Pewnie spotkasz poetów w przestworzach ???
Bo tam to poezja jest Boża …
Pan Bucek dał Pan Bucek wziął takie jest życie
Pamiętam jak Testament czytałeś w Watykanie
A potem na kopułę św. Piotra spojrzałeś
Oczami poezji poetów co odeszli z ptakami …
Jeszcze filmy niektóre pamiętam i sztuki w teatrze w stolicy
I nie tylko …
Życie to jest teatr a my aktorami na świata scenie
Z ról najpiękniejsza jest ta którą sam wymyślisz i zagrasz …
A życie pisze najpiękniejsze scenariusze
Gwiazdy księżyc słońce drzewa
Ptaki i wszystkie stworzenia
Potoki rzeki jeziora i morza …
Wiatr co w żaglach poezję układa
I ławeczka w parku zakochanych
Jeszcze w lasce staruszka co się podpiera
Co by nie potknąć się o kamień …
Każdy z nas jest jak aktor ze spalonego teatru
Co nie z naszej winy spłonął
Głos pozostał mimika twarzy i gesty
I gromkie oklaski po dobrze zagranej roli …
Dziękujemy i będziemy pamiętać o tobie
I wiersze na pamięć nauczone przy twoim grobie
Jak dzieci niewinne z elementarzem w ręku
Co dopiero abecadła zaczęły się uczyć …
Dla Krzysztofa Kolbergera już świętej pamięci Leofreni 08.02.11.
Don Giuseppe Ślazyk /kapłan bard poeta/…