NICZEGONIEŻAL…

 

Nic się nie martw Piotrze że jesteś w szpitalu niczego nie żal

Że trzaskający mróz w kraju nad Wisłą tu w „słonecznej Italii” też niczego nie żal

Że zadrgała ziemia w okolicach Bełchatowa bo tam węgiel dobywają niczego nie żal

Justyna dziś była znów na podium i Adam był 5 w Zakopanem remis szczypiornistów

Co grają jak z nut i się nie szczypią niczego nie żal

 

Jutro nowy dzień inne emocje jeszcze będą i niczego nie żal

Konie dziś widziałem przy drodze i dwa małe cielaczki choć mróz

Wygrzewały się na słońcu bez mamy i niczego nie żal

A konie spłoszone i jeden w galopie i jeszcze pies gdzieś się spieszył

Niczego nie żal choć czasem żal tak wiele…

 

Ja też kiedyś leżałem w szpitalu bo „Achilles” mi strzelił gdym w piłkę grał

Niczego nie żal choć od tamtego czasu nie dotknąłem piłki

A ty Piotrze pamiętam kiedyś tak ładnie grałeś w piłkę niczego nie żal

I nawet profesor „Bazyli” łapał się za głowę co ty wyczyniałeś pamiętasz???

Niczego nie żal i gitara solo grała jakby zapomniała palców co po gryfie chodzą

 

I w hokeja się kiedyś grywało na zamarzniętym stawie niczego nie żal

I węgiel się wsypywało do kopalni wiadrami

Drzewo się rąbało gołymi rękami bo siekiery nie było niczego nie żal

Bałwana się lepiło bez rękawic a śnieżki jak kule latały ponad głowami

Bo w wojnę zachciało nam się bawić niczego nie żal

 

Karnawał nie jeden się przeżyło i w orkiestrze na trąbce przegrało na próbach

Bęben brzmiał jak dzwon Zygmunta na Wawelu a puzon jeszcze klawiszowy

Bo na suwakowy zabrakło pieniędzy za dużo kosztował niczego nie żal

Krawat się pożyczało od starszego brata kapelusz od dziadka 

A głos od Cześka Niemena maestro Grechuty poety Stachury przeróżne wichury

Razem się przeżyło niczego nie żal zdrowy będziesz nie martw się …

Pamiętam o tobie

Pamięć dawnych czasów zamieć to nic że zaspy zasłaniają świat

Niczego nie żal

 

Rzeki skute lodem i jeziora też tylko morza fala przypomina że :

Już nie długo przyjdzie wiosna piękna i radosna

Z łąkami strojnymi w kwiaty a potem lato złocone słońcem

I sadem pełnym jabłek i gruszek i ogrodem pełnym nadziei

Po nim jesień znów nastanie złota Polska i znów zima powróci

Z białymi końmi u sań i z kuligiem w tańcu 

 

Wiosna lato jesień zima niczego nie żal a jednak żal tak wiele

Ponoć na grobie Niemena tak pisze Zosia mi mówiła muszę to zobaczyć

Jak znów kiedyś zabłądzę do kraju nad Wisłą pewnie na wiosnę w marcu

Jak czas zdrowie i Pan Bucek pozwoli??? Niczego nie żal…

 

 

Piotrowi Smagurowi bratu „bliźniakowi” 22.I.10.