SOLIDARNOŚĆ…
Byliśmy kiedyś razem …
A dziś każdy osobno …
Głośno było wtedy …
A dziś cisza …
Wyszyński i „Non Possumus!!!”
Wojtyła i „Niech zstąpi Duch Twój…”
Popiełuszko i „Wolność jest w nas…”
I jeszcze „Zło dobrem zwyciężaj…”
Ojczyzno ma tyle razy we krwi skąpana…
I jeszcze nas nie zasypało tego roku…
I Józef i Maria usiedli w barze …
A pomiędzy nimi stygło kakao i jajecznica kluski na parze …
A dzień za oknem zasypiał biało …
Jak srebrne grosze ofiarne grosze łzy na barową padały tace …
Józefa nie było do pracy poszedł …
A Maria sama siedziała z płaczem …
Solidarność moja …
Nasza …
I cisza jak ta …
Żal i wspomnienia do stołu zaprasza …
Chmury za oknem jak wtedy czarne …
I nie mam teraz czasu dla ciebie …
Blizna pozostała do dziś …
Nie rozdrapujmy jej proszę …
Bo jeszcze nie całkiem się zagoiła …
Ból i żal kłócą się ze sobą …
Łzy po cichu płyną po twarzy …
Jak wyschła rzeka …
Solidarność to Ojczyzna i Naród …
To historia pisana przez duże „H” …
Solidarność to Prawda …
Moja nasza i wasza …
Polska …
I gdzie są chłopcy z tamtych lat???
Co tylu nocy nie przespali …
Jakoś mi się zdaje i to nie są czary …
Że dziś wielu z nas męczą nocne mary …
Bo nam o całkiem co innego wtedy chodziło …
Nie o to co dziś się słyszy …
I nie o to co dziś się robi i obiecuje …
Solidarność to znaczy razem a nie osobno …
Nie szastajmy tym słowem i ideami o których kiedyś żeśmy śnili i marzyli …
I o które za darmo wtedy żeśmy walczyli …
Don Giuseppe Ślazyk Leofreni środkowa Italia 30.08.10.