KRAJTHEBEATLES

 

Zabłądziłem tam z Piotrem i Kazkiem z Warszawy

Bo to są nasze i poezji sprawy Piotra S. Tylko brakowało

Bo pewnie byśmy zaśpiewali i zagrali jak za dawnych lat

W Bolton zabawa podmiejska była i gitara strun nie oszczędziła

W Bury akademia przeplatana balladą i wierszem...

 

Pan Prezes był zadowolony i proboszcz też

Żeśmy zabłądzili w te strony

Pan Jacek kucharz w domu z familią nas gościli

Patryk domu pilnował i lekcje odrabiał

Cześć Tereska deszcz na parapecie gadał

I Darek z przeszłości historię mi opowiadał...

 

Kazek jak zawsze to ma gadane i każdy dobrze się z nim czuje

Piotr książkę nie jedną przeczytał

Sklepy Polskie żeśmy tu widzieli i produkty z kraju nad Wisłą

W angielskich supermarketach...

 

Story największej kapeli świata

Na własne oczy widziałem

I kto by pomyślał że ich kiedyś grałem

Razem z Kazkiem i Piotrem S.

 

Po innej stronie drogi tu się jeździ

Bo po tej się wsiada na konia

Bogate miasto Manchester i dzielnicę Żydów tu widziałem

Duży szpital i uniwersytety i katedrę w kamieniu rzeźbioną

Wiatr z deszczem do ucha mi gadał

I historię nową przepowiadał 

 

Dzień krótszy od nocy co cię zauroczył

The Beatles story

Chłopcy z Lverpoolu

I z kraju nad Wisłą

A resztę nostalgia opowie ci wszystko...

 

Jeszcze na lotnisku Lennona widziałem

I żółtą łódź podwodną

A potem potem to na południe świata wracać było trzeba

Żal było odjeżdżać i ludzi poznanych zostawiać

Co też z kraju nad Wisłą tutaj zabłądzili

Nieraz za chlebem lub innych powodów

Jeszcze ksiądz Jan co nigdy nie był w Polsce

A jako małe dziecko został wywieziony na obczyznę

Tylko tęsknota może zagoić rozdrapaną bliznę

I do kraju tego...

 

 

Liverpool 18.XI.09. Tym których spotkałem na wyspach