JESIEŃ
Idzie ze mną przez park którego tu nie ma
Grzybobranie z dzieciństwa mi się przypomina
Kiedy chodziłem na grzyby z moją mamusią Petronelą
To ona mnie nauczyła zbierać grzyby i jadalne od niejadalnych odróżniać
Dziś sam chodzę po lesie i pamiętam tamte grzybobrania
W Beskidach to są małe góry w porównaniu z tymi co tu
W środkowej Italii kasztanowce wiekowe tam nie rosną
Ale za to smukłe smreki i brzozy a w nich kozaki lub łosicaki
Gołąbek tu się nie zbiera tylko prawdziwki a za nimi po skarpach trzeba chodzić
I dobre buty trzeba mieć
A po polskim lesie to na bosaka można chodzić
Jesień złota to tylko w kraju nad Wisłą się zdarza
Bażanty kuropatwy i przepiórki pamiętam z dzieciństwa i zające jeszcze
Skowronek to na ziemi w zbożu miewał gniazdo
A kuropatwy zimowały wtedy dziś rzadziej je widać
Ślady na śniegu lisa i wilka też mnie nauczyła mama rozpoznawać
Tu w lesie i na polach nie ma takich pejzaży
Na pniach 500 letnich kasztanowców też tu grzyby rosną
Smaczne jak prawdziwki
Las tu nieco inny bo wysokie góry
Zwierzęcymi ścieżkami się chodzi na około góry
I łatwiej można się zgubić niż w Beskidach
Jesień Tuwima Leśmiana Grechuty Niemena i Ślazyka jeszcze
Co 12 lat temu zabłądził w te strony
Kosz na grzyby i laska do podpierania
Bez niej nie można iść do lasu bo jak pan wilka spotkasz???
Jesień Chopina w Żelazowej Woli
I górników z „Wujka”
Gdyby dziś Pan Jezus zaczynał głosić Ewangelię
To pewnie by ich wybrał na Apostołów
Bo to twardzi i odważni ludzie
Tylko dlaczego tylu ich ginie przy pracy???
Górnikom z „Wujka” 24.IX.09. góry Lazio środkowa Italia