ZNOWU GOŚCIE

 

Piotr mój były uczeń tak mogę powiedzieć

Szlachetny człowiek znad brzegu rzeki

Co spokojnie płynie i jej nie słychać

Rysiek stryk co nadziwić się nie mógł

Że w słonecznej Italii leje deszcz

Ale sandałów mu nie zmoczył

W kapciach też można podróżować

Prostota tego człowieka i wiara mnie urzekła

Młody co się przygląda i się uczy bo stryk

Nie będzie wiecznie żył…

 

Pełny dom był gości w górach w moim domu

Szkoda że tylko jedną noc

Denis francuz z Rzymu z grupą pielgrzymów

Między narodową

Szwedzi Holendrzy Belg Francuzi i Włosi

Kolacja wspólna z modlitwą

Potem gitara i głos

Płyty na pamiątkę

Fotki a jakże też były

I kotka u progu…

 

Wczesnym rankiem droga na lotnisko Ciampino w Rzymie

Pielgrzymi jeszcze śpiący

I orkiestra ptasia nad ranem

Śniadanie po włosku w drodze

Pełny bak paliwa przez Piotra nalany

I zdziwko co chapło benzyniarza że napiwek dostał…

 

Fajno że tak szlachetni ludzie przekroczą czasami próg mojego domu

Jest o kim pisać i komu śpiewać a to jest zadanie barda i poety

„Kraju, mój kraju…!” to jest nowa płyta co się robi dzięki wam

Co już za niedługo ucieszy nam ucho

Wielkie dzięki za odwiedziny

W moim domu w górach…

Co ma strych i piwnicę też

Chleb i niebo dla gości zawsze w nim jest Alleluja!!!Amen.

 

 

Piotrowi, Tadkowi i Szymonowi 02.VI.2009 Leofreni /RI/ Italia