IL PAPA IN ABRUZZO
Jakież to miłe i wzruszające papież z cierpiącym ludem
Twarzą w twarz ręka w rękę w białej szacie nadziei
Podwójne błogosławieństwo z nieba bo deszcz pada
I ręką najwyższego kapłana Benedykta XVI
Jego uśmiech wlewa nadzieję w serca ludu Bożego
I osusza łzy tych co jeszcze płaczą
Arcybiskup Józef też zadowolony i uśmiechnięty
I kapłani z obcych krajów proboszczowie
Don Osman z Wenezueli i don Cesare
Pamiętam ich jako seminarzystów i nawet im pomogłem
Urastać w powołaniu
Jakież to miłe zobaczyć po latach kogoś znajomego
A przez to bliżej nam do Najwyższego
Dobrze że jest telewizja bo możesz zobaczyć
I przeszłość przywołać…
Krople deszczu na szybach okien jak łzy kryształowe
Twarze ludzkie
Ruiny domów i kościołów
Pola namiotowe
Chłód i deszcz
A w Collemaggio Celestyn papież leży
To zburzona bazylika
Niedawno tam byłem
I piękną wystawę o Janie Pawle II zobaczyłem
Boże żywioły i nasze ludzkie zmagania
Papież biskup proboszcz i lud Boży
Wszyscy na swój sposób zmagamy się z losem
Ale los jest łaskaw kiedy ktoś uwierzy
Że ważniejsza moc Boska jak baranie rogi
Tak mawiała kiedyś moja mama
Terremoto i post terremoto
Jeszcze nie jedno się wydarzy
I święty Boże święty mocny… c.d.n.
Góry Lazio środkowa Italia 28.IV.2009 Leofreni - Rieti